Wszystko i nic

Kalendarz adwentowy – jak zrobić? Choinka – odliczamy do Świąt

Mamciaa.. a kiedy będą Święta? A ile jeszcze do Świąt? A za ile nocek? A jak długo jeszcze? Miliony pytań. Właściwie to zaczynają pytać jeszcze w grudniu. Zaraz po Świętach.. Tłumaczę im po 10 razy – że kolejny raz za rok. Ale z pytań nie rezygnują. W zasadzie przez 11 mcy trzeba się zatem męczyć z odpowiedziami ale w grudniu, coś może nas wyręczyć 🙂 Kalendarz adwentowy choinka – takie małe DIY. Fajnie się prezentuje, a do tego działa jak “kalkulator” 😉

Kalendarz adwentowy choinka – jak zrobić?

Właściwie to…. nie ja powinnam się wypowiadać w temacie 🙂 Bo stelaż to nie moja zasługa, a przecież to prawdziwe serducho kalendarza jest! Fundament 🙂
Ja tylko.. pewnego razu.. mniej więcej o 3 w nocy powiedziałam – kurde.. kalendarz adwentowy im chciałam zrobić. A On zaczął szukać inspiracji 🙂 A rano.. chociaż plany mieliśmy zupełnie inne, wyruszyliśmy do Castoramy na łowy. Trochę listewek, gwoździe, coś do zagruntowania, farba i kilka innych pierdoł, o których sama bym nie pomyślała.
A później parę godzin  na “szlifowaniu” i dodatkowa wycieczka po gwoździe – bo niespodziewanie się skończyły. Ja bym nie poszła – zielona od farby 😀 , ale on nawet się nie zastanawiał.
Noo.. I jest. Nasz kalendarz adwentowy choinka.  Raczej z niewielką moją zasługą. ALE JEST. A to najważniejsze.

A co w środku?

Noo tym zajęłam się już sama – ale ciiii… bo moje Bąki są przekonane, że to Święty Pan te koperty wypełnił po brzegi. Deficyt na słodycze będzie. No, przyznaje bez bicia, że zajadają się cukierasami ostatnio, ale teraz wolno im dziabnąć jedynie to, co w danym dniu znajdą w kopercie.
Kupiłam więc 24 szare koperty za grosze. Trochę wstążeczki, papier kolorowy. Wykorzystałam też zszywacz i kredki. A do środka każdej z kopert włożyłam słodki upominek lub małą zabawkę.

 

 

Kalendarz adwentowy choinka – MAM TĘ MOC!

Ojj mam. A Wiecie dlaczego? Bo to, że powiedziałam im, że to Święty Pan sprawiło, że mogę z Nimi za jego pomocą “rozmawiać” 😉 Wiadomo, że nie włożyłam liścików do każdej koperty. bo nie wiem co przez te 24 dni się wydarzy, ale obmyśliłam inny plan:) i w dzisiejszym liściku Bąki przeczytały, że codziennie rano, pod naszym adwentowym kalendarzem znajdą dodatkową , szarą kopertę, w której będzie kilka słów od Mikołaja 🙂
Przejęli się tym bardzo, a ponieważ żaden z nich nie chce być skreślony z listy grzecznych dzieci, to też dziś bez absolutnie żadnego marudzenia pomaszerowali do przedszkola. I nawet sami się ubrali – w czym zawsze muszę im pomagać 🙂

Oby taki trening 24ro dniowy sprawił, że staną się bardziej samodzielni. A kto wie… może przygotuję im jakiś inny – całoroczny kalendarz ? Żeby mieć tę moc przez cały rok? 😉

 

 

Czy Wy też zrobiliście adwentowe kalendarze? To Wasza tradycja? Czy tegoroczny jest pierwszym? A może jeszcze nigdy się tak nie bawiliście? 😉

Udostępnij: