Hizero mop – czy serio jest taki super? Czyli o tym, jak chłop zaczął pomagać w domu

Hizero mop trafił do nas w zasadzie zupełnie przypadkiem. A było to tak, że ja, zrozpaczona ilością psich kłaków, jakie nasz Atom codziennie produkował powiedziałam, że albo znajdziemy jakiś sprzęt, który sobie z tymi kłakami poradzi, albo pies będzie musiał znaleźć sobie nowy dom.
Wiadomo, że bym tak łatwo nie odpuściła, ale wiem, że D to za niego życie odda i stwierdziłam, że nasz Atom to dobra karta przetargowa 😉 Jak powiedziałam, tak zrobiłam. Natychmiast zaczęłam szukać czegoś, co spełni moje oczekiwanie i tak trafiłam na Hizero. Podeszłam do niego z pewną dozą nieśmiałości i nawet niepewności. Ale po chwili obserwacji uznałam, że to jest właśnie to, czego potrzebuję! Jak się szybko okazało, Hizero mop rozwiązał w moim domu nie tylko problem psiej sierści, która walała się dosłownie wszędzie, ale też inny! A jaki? Przekonajcie się!
Mop Hizero – mop bioniczny 4w1
Kiedy trafiłam na pierwszą wzmiankę o Hizero, zaczęłam węszyć w tym jakiś spisek. Dlaczego? No bo kurcze… przecież nie ma sprzętów idealnych. Po prostu NIE MA. A wszyscy ci przedstawiciele (a przynajmniej większość z nich) pokazywali ten mop bioniczny właśnie w taki sposób.
Co w takim razie przekonało mnie do zakupu?
Jeśli jesteście tu z nami od dłuższego czasu to wiecie, że prowadzimy animacje dla dzieci i zajęcia sensoryczne. Masy plastyczne, makarony (mokre i suche) jakieś kasze i cuda niewidy na podłodze, to u nas standard. I jak dzieciaki rozchodziły się z rodzicami do domów, to ja zostawałam z Damianem i na kolanach szorowałam podłogi. Nierzadko bolały nas od tego te nasze kolana, nie mówiąc już o tym, że i nadgarstki ledwo dawały radę.
Pomyślałam sobie wtedy, że skoro ten mop bioniczny tak genialnie potrafi doczyścić podłogę z zabrudzeń, które na co dzień “majstrują” w domu dzieci, to nawet jeśli nie sprawdzi się przy psiej sierści, i tak spełni moje oczekiwania.
Zaryzykowałam!
Niedługo później Hizero mop był u już mnie i… ZAKOCHAŁAM SIĘ!
Damian, który chyba też dość sceptycznie podszedł do pomysłu zakupu tego mopa, już następnego dnia wysłał mi z pracy wiadomość, żebym czasem nie sprzątała podłóg, bo on to zrobi po powrocie – to był dla mnie niezły szok 😉 bo przecież on zawsze raczej unikał domowych obowiązków. A tym razem zależało mu na tym żeby się upewnić, że będzie mógł pośmigać HIZERO.
Hizero opinie – dlaczego wszyscy go chcą?
Wstyd się przyznać, ale zanim poznaliśmy HIZERO, to podłogi w domu myliśmy maksymalnie dwa razy w tygodniu – chociaż wypadałoby robić to częściej.
W grę wchodziło tylko szybkie zamiatanie, ewentualnie kilka ruchów odkurzaczem.
A jak miałam myśleć jeszcze o tradycyjnym mopowaniu, wykręcaniu tego mopa i o tym, że przecież i tak te wszystkie brudy tylko rozmazuję po podłodze, a nie zbieram je, to mi się odechciewało.
W sumie to myślałam, że tak samo będzie z Hizero. I, że będę nim sprzątać pewnie częściej, ale maksymalnie raz dziennie.
Czytałam w internecie wszystkie te słowa o Hizero, opinie zawsze mówiły o tym, że ten mop uzależnia. Że jak już ma się go w domu, to używa się go non stop. I myślałam sobie – te laski chyba powariowały.
A teraz sama się z siebie śmieję. Bo sprzątanie tym sprzętem jest tak fajowe, że po prostu brudzi się podłogi NA SIŁĘ. Bez kitu – macie ochotę rozlać mleko, wysypać płatki czy pobawić się mąką tylko po to, żeby później ją posprzątać.
I te moje próby i testy widzieli czasami moi znajomi. Widziała je też moja mama, która początkowo twierdziła, że jej Hizero niepotrzebny, a teraz nie wyobraża sobie bez niego życia 😉
To, ile osób chciało kupić ten sprzęt po tym jak zobaczyli go u nas, przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. I chyba właśnie to sprawiło, że sami zechcieliśmy zostać przedstawicielami tego cuda.
Gdy w domach naszych klientów pojawił się hizero, opinie na jego temat również się pojawiały. I co? I wszystkie były pozytywne.
Co zrobić, żeby chłop zaczął sprzątać w domu?
Ja wiem, że trudno w to uwierzyć, ale Hizero rozwiązał nam problem z niechęcią do sprzątania w domu. I to tyczy się nie tylko Damiana, ale też naszych chłopców. Już nikt nie marudzi, że znowu trzeba. Teraz ewentualnie zdarza się marudzenie typu – no nie, no.. dlaczego on znowu zrobił to pierwszy. 🙂
A ja.. przyznam się Wam W ZAUFANIU, że chociaż cieszy mnie fakt, że wszyscy moi panowie teraz śmigają z mopem, to i tak z niego korzystam kiedy są w szkole i w pracy. W końcu podczas gotowania dla nich obiadu zawsze coś spadnie na podłogę, prawda? UPS 😉
Słuchajcie! My tak pokochaliśmy tego mopa, że Damian został przedstawicielem. Wszystkie nasze testy, a przynajmniej ich większość, znajdziecie tutaj: hizero mop <—— KLIK. Polecam Wam szczególnie zapisaną relację wyróżnioną: “Co potrafi”. Tam mopik zajadał się nawet olejem.
Wyjawię Wam też, że jeśli kupicie mopa U NAS, to macie aż 150 zł zniżki i darmową wysyłkę. W dodatku możemy też zaproponować Wam przystępne raty i to na oświadczenie. Podajecie nam tylko imię, nazwisko, adres @, a my generujemy bezpieczny link do rat. Po uzupełnieniu niezbędnych informacji (robicie to sami, w domu) dostajecie wręcz natychmiastową decyzję i… krótko później możecie cieszyć się nie tylko mopem, ale i sprzątającym w domu facetem. To jest dopiero życie 🙂
Hizero to na tyle skuteczny i innowacyjny sprzęt, że zamierzam mu tu poświęcić więcej artykułów.
Będzie między innymi o tym jak czyścić Hizero, co to jest samoczyszczenie, do jakich podłóg nadaje się Hizero mop, i jaka jest Hizero cena. Wszystko Wam tutaj oczywiście podlinkuję, żebyście mogli w stu procentach zaspokoić swoją ciekawość.
Ale najbardziej zachęcam Was do zaobserwowania naszego profilu na Instagramie, który linkowałam wyżej. Bo tam często pokazujemy testy na żywo, informujemy o promocjach i na bieżąco odpowiadamy na pytania.