Dzieciowo

Eksperymenty dla dzieci – seria Crazy Science: recenzja!

Jestem przekonana, że wiele z Was zrobiłoby BARDZO dużo, by znaleźć zabawkę, która zajmie Wasze dziecko na dłużej, niż na pięć minut. W nasze łapki trafiło kilka takich propozycji (choć trafiały się również totalne buble) i zamierzam się z Wami nimi podzielić. To znaczy może nie samymi zabawkami – bo nie w każdym przypadku udało mi się wynegocjować dodatkowo konkurs, ale recenzją na ich temat. A przecież Święta tuż, tuż.. Także inspiracje mogą okazać się naprawdę przydatne!

Eksperymenty dla dzieci z serii Crazy Science

Dzięki temu nagłówkowi już wiecie, co jest jednym z naszych hitów. Ale powiem Wam szczerze, że się tego nie spodziewałam. Chłopcy oczywiście żywiołowo zareagowali na możliwość przetestowania tych produktów, jednak ja podeszłam do tematu z rezerwą. No ale, moi drodzy, dla kogo produkuje się te wszystkie zabawki? Dla dziecka, czy dla rodzica? No właśnie!

Kiedy prowadzimy warsztaty, to te podczas których proponujemy eksperymenty dla dzieci, cieszą się największym zainteresowaniem. Sala zawsze pęka w szwach, a dzieciaki nie chcą wracać do domu.

To, co robiłam już wielokrotnie, po jakimś czasie staje się dla mnie nudne. Ale ja nie jestem dzieckiem. Jestem dorosła. Poza tym naprawdę trudno mi dogodzić w kwestii zabawek, gier, czy książek. Dlatego właśnie nauczyłam się słuchać moich dzieci i ich potrzeb. No i często okazuję się, że coś, co z pozoru jest mało ciekawe, okazuje się prawdziwym hitem. Tak było też w tym przypadku.

W “Dobrze się baw” szalonym naukowcem jest zwykle Damian. Z resztą.. zobaczycie, że i w przypadku zabawek z serii Crazy Science nie odpuścił sobie przyjemności założenia gumowych rękawiczek 😉

No ale docelowo zastąpiła go przecież pewna odjazdowa, zielona bakteria o imieniu Cillo. Mieliśmy okazję poznać trzy produkty z serii, ale uwierzcie na słowo (choć większość pokazywałam na Instastory), że bawić się tym można bez końca, bo każde pudełko zawiera sporo propozycji na przeróżne eksperymenty.

Cillo wprowadza dzieci w świat chemii

To całkiem zabawny koleś, choć dla mnie niektóre doświadczenia i zabawy były wręcz obrzydliwe. No ale zabawka jest przeznaczona dla dzieci od 7 roku życia, a jako mama dwóch szkolniaków doskonale wiem, że łobuzom w takim wieku w głowie tylko gluty, pierdy i inne takie. Cillo zatem idealnie wpasowuje się w gusta Pierduśników i to od pierwszej strony instrukcji.

Ta instrukcja to też jest czad! Zazwyczaj to taka nuda, że trudno przez nią przebrnąć, ale tutaj mamy do czynienia nie tylko z dokładną rozpiską wszystkich eksperymentów, ale również z .. czymś na zasadzie książki, czy komiksu. Zabawne dialogi wielu różnych postaci sprawiają, że nawet kiedy już skończycie zabawę z eksperymentami i tak zostawiacie tę “książeczkę”, żeby jeszcze kiedyś do niej powrócić. A zrobicie to nie tylko po to, by znów przeczytać przygody Cillo, ale również dlatego, że instrukcja zawiera masę pomysłów do wykorzystania w domowych warunkach. Większość produktów z opakowania można sobie łatwo uzupełnić. Więc co.. niekończąca się zabawa? TAK!

Ja nie znoszę zabawek, które są “na raz”

No i przyznam, że trochę się obawiałam, że ta seria właśnie taka będzie, ale myliłam się. Znów 😉 .

Powiem Wam, że większość eksperymentów już znałam, no ale to Was chyba nie dziwi, bo na co dzień pracuję przecież z dziećmi i to dość wymagającymi. Moi chłopcy też często chodzą z nami na zajęcia, ale i tak mieli frajdę z odkrywania tych wszystkich aktywności na nowo. Śmiem zatem twierdzić, że to doskonała opcja prezentowa! Na rynku jest dostępnych tyle bubli, że strasznie trudno jest odsiać prawdziwe ziarno od plew. Powtórzę też ponownie, że czasem coś zupełnie niepozornego, może okazać się prawdziwym wypasem.

Trochę to trwało, zanim mogłam przygotować dla Was recenzję  i to chyba powinna być najlepsza rekomendacja. Bo my naprawdę codziennie, od momentu gdy pokazałam Wam te kolorowe pudełeczka po raz pierwszy, robiliśmy przynajmniej po 2- 3 eksperymenty. Miesiąc codziennej zabawy! No i chłopaki w zasadzie dawali radę samodzielnie, ale jak tuk się nie pokusić o skorzystanie z takiego cuda? 😉 to też Damian wciągnął rękawiczki i mieszał odczynniki. Choć na wiele mu nie pozwolono, no gdzie tam!

Trudno ocenić który zestaw podobał się chłopcom najbardziej, a oni zapytani o to też nie potrafią udzielić odpowiedzi. Za to znali odpowiedź na inne, interesujące mnie bardzo pytanie. Niedługo Mikołajki, później Święta.. a ja już naprawdę nie mam pomysłu na prezenty – w końcu trochę tego wszystkiego w domu mają. Seria Crazy Science się sprawdziła, a nie testowaliśmy wszystkich opcji, to też podpytałam, czy chcieliby poznać inne propozycje z serii. Odpowiedź była oczywiście twierdząca! Kamień z serca, bo Mikołajkowo jestem już w takim razie ustawiona. No.. prawie 😉 Jest trop, czekają mnie jeszcze zakupy. Polecamy i Wam serdecznie te eksperymenty dla dzieci. Świetna zabawa gwarantowana!

eksperymenty dla dzieci

eksperymenty dla dzieci

eksperymenty dla dzieci

 

Udostępnij: