Podróże małe i dużeWszystko i nic

O tym, dlaczego Nenufar Kościan tak bardzo nas zaskoczył!

Wiecie, że jestem wybredna, jeśli chodzi o wszelkie rodzinne atrakcje. Byle co mnie nie zadowoli i jeśli gdzieś mi się nie spodoba, to potrafię trąbić o tym na prawo i lewo i zniechęcać znajomych, by nigdy tam nie pojechali. Tym razem wybraliśmy się na spontaniczną wycieczkę i… Nenufar Kościan nas naprawdę zaskoczył.

Nanufar Kościan – dlaczego mało kto o nich słyszał?

Wczoraj wieczorem ustaliliśmy z Damianem, że dziś zrobimy sobie nieplanowaną wycieczkę. Ledwo więc otworzyłam oczy, zaczęłam googlować. Byliśmy już chyba wszędzie w okolicy (do 150 km w każdą możliwą stronę). Został tylko Kościan. Ale mieszkałam tam długo po ślubie i nie byłam zbyt chętna na powrót do przeszłości”. Uznałam jednak, że jeśli nie tam, to nigdzie.. Bo wszystkie inne szlaki już przemierzaliśmy.

No ok. Chciałam więc znaleźć jakieś blogi, które mogłyby zarekomendować mi Nenufar Kościan (Club), ale NIC NIE ZNALAZŁAM. Naprawdę! Pomyślałam, że albo to miejsce jest tak chu***, że nikt o nim nie mówi, albo po prostu nikt nie inwestuje w marketing. Zgadniecie, która odpowiedź jest prawdziwa?

Nenufar Kościan to wyjątkowe miejsce

Figuruje jednak w internetach jako park piratów. Oj.. piratów to tam nie uświadczycie. Naprawdę nie kojarzy się tam z nimi prawie nic, prócz logotypów na pamiątkach i opakowaniach do jedzenia. Jakaś tam jedna piracka flaga znajdzie się też na łódce, którą można pływać. Ale to nic!

Myśmy tam poszli po emocje i fajny czas. Dziś jest niedziela. I to taka wakacyjna, kiedy ludzie przecież mają sporo czasu i chcą go jakoś przyjemnie pożytkować. Dacie wiarę, że NIGDZIE nie było kolejek? Park nie jest tak ogromny, jak na przykład Energylandia, ale jedyna kolejka, na jaką trafiliśmy, to była ta przy kasie, po bilety. I też nie czekaliśmy długo.

Po wejściu już na samym początku czeka na nas masa atrakcji. Wita nas sympatyczny krokodyl, a rodzinka może sobie rozegrać partyjkę szachów. Później spacer przez lustra i dalej można zwiedzać to niezwykłe miejsce. Nenufar Kościan to nie tylko sam park, ale również hotel. Oczywiście goście mogą korzystać też z uroków samego parku właśnie – czad, prawda? Następnym razem jedziemy tam na noc. Zwłaszcza, że można tam spędzić także noc w najprawdziwszym TIPI.

Na wejściu dostajemy też plan parku. Wszystko dokładnie rozpisane. Zauważyć można, że będziemy poruszać się po różnych kontynentach. A tam znajdziemy i egipską piramidę i nauczymy się pisać hieroglify i odwiedzimy domki najpopularniejszych, bajkowych postaci. Dzieciaki wyskaczą się w małpim gaju i znikną na długo na różnych placach zabaw. Do woli będą skakać na dmuchanych zamkach czy trampolinach i zjeżdżać na pontonach. I nakarmią kucyki, a później postrzelają z łuku i odpoczną na hamaku. Do tipi też można wejść. I przejść zielonym, ogromnym labiryntem. Jest też super domek, który obraca się wokół własnej osi (do niego też koniecznie zajrzyjcie, jeśli tam będziecie) i … czarna dziura. O matko, co to był za czad!

A jak grzeje mocno słońce, to można pobiegać pomiędzy fontannami. Nie mogę też zapomnieć o tym, że wolno pływać rowerami wodnymi, kajakami i łódkami – wcale nie czeka się długo. I mogłabym tak wymieniać jeszcze długo, ale tylko podsumuję, że Nenufar Kościan to jedno z najfajniejszych miejsc, jakie kiedykolwiek odwiedziliśmy. I przysięgam, że nikt nie zapłacił mi za tę opinię. Bilety kupiłam sobie sama :) I też nie było drogo! Dorośli : 36 zł , a dzieci 32 zł. Atrakcji naprawdę na cały dzień i wszystko (prócz jednych samochodzików) w cenie. Polecam Wam z całego serducha i zachęcam do obejrzenia zdjęć i relacji na Instastory. Zapisałam ją też w wyróżnionych, więc nie zginie!

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Nenufar Kościan

Udostępnij: