Kawa zbożowa dla całej rodziny – my ją uwielbiamy!

Sporo u nas ostatnio o kawie, co? 😉 Ale dostaję dużo zapytań dotyczących tego, co piją na co dzień moje dzieci i ile piją. Mam to szczęście, że Pierduśniki od zawsze lubią wodę. Piją ją z nieukrywaną przyjemnością i nie muszę ich namawiać by wybrali właśnie ją zawsze wtedy, gdy są spragnieni. Na drugim miejscu jest u nas kawa zbożowa a później… sami poczytajcie co 🙂
Dlaczego warto pić wodę?
Kiedy Miko był mały, wszyscy nazywali go MARCHEWKA. On już tak jakoś ma, ze nie musi przebywać na słońcu, a i tak jest wiecznie brązowy. A wtedy pił tylko soczki – Kubusie. Nie dość, że masa tam cukru i później nie chciał jeść, to jeszcze był przez to dużo bardziej brązowy. A no.. I wtedy właśnie uznałam, że czas z tym skończyć. Może w końcu niejadek zacznie doceniać to, że gotuję dla niego domowe obiadki. Zaczął, ale zaczął też pić wodę. I to w naprawdę ogromnych ilościach. Cieszyło mnie to szczególnie z tego powodu, że przecież nasze ciało składa się w większości z wody – dlatego właśnie trzeba jej codziennie dostarczać naszemu organizmowi.
- woda przyczynia się też do lepszego trawienia
- pozwala zadbać o prawidłową masę ciała
- dzięki jej spożywaniu jesteśmy bardziej wytrzymali fizycznie
I można by tak wymieniać jeszcze długo. Ale nie samą wodą człowiek żyje 🙂
Czy kawa zbożowa jest dobra dla dzieci?
Za każdy razem gdy pokazuję Wam na Instagramie, że Fil trzyma kubek z kawą pytacie, czy naprawdę podaję ją dziecku do picia. No podaję, bo dlaczego nie? Oczywiście nie pozwalam mu pić kawy sypanej, ale kawa zbożowa ma dużo dobrych właściwości i zawsze to coś innego, niż woda. My akurat upodobaliśmy sobie Inkę i to ze sporą ilością mleka. Kawa ta jest tania, a jednocześnie smaczna i dodatkowo:
- jest niskokaloryczna
- wspomaga pracę jelit
- zawiera fosfor, potas, cynk i żelazo
- ma w składzie witaminy z Grupy B
- wspomaga układ nerwowy
- obniża poziom złego cholesterolu
Niektórzy dziwią się, że kawę zbożową podaje się również dzieciom w przedszkolu. Ale zawsze jest wybór między herbatą a Inka. Feli zawsze sięga po to drugie.
Co jeszcze piją moje Pierduśniki?
Prócz wody i kawy często pijemy też herbaty. Feli jest fanem białej, Damian woli zieloną, natomiast Mikołaj zawsze wybierze czarną i najlepiej z cytryną.
Nie brakuje też soków owocowych, ale nie kupuję tych przecierowych bo te tak naprawdę powinno się traktować jak posiłek. Robimy własne smoothie – a wtedy przemycamy w nich nawet warzywa.