Kosmetyki HelloBody – hit, czy kit? Obiektywna ocena!

Mam kilka uzależnień. Jeśli chodzi o przyjemności duchowe – to kocham książki i głośną muzykę. Kulinarnie – uwielbiam płatki owsiane i… kokosy 🙂 kosmetycznie za to – wszystko co pachnie tym, co lubię kulinarnie. Idealne połączenie więc miało by w sobie nie tylko “owsiankę”, ale też czekoladę, czy mandarynki, przyznać jednak muszę, że smak kokosów przebija wszystko. Dlatego jaram się jak pochodnia, że mogę testować od jakiegoś czasu produkty HelloBody, które są tak bardzo kokosowe, że głowa mała!
HelloBody – hit, czy kit?
Słyszałam sporo o tych kosmetykach. Ale ja jestem jak niewierny Tomasz. Nie uwierzę, zanim nie zobaczę. Dopóki więc nie miałam okazji pomacać, powąchać, pocieszyć się jakością produktów, podchodziłam do nich nieufnie, i nie przekonywały mnie tony pozytywnych komentarzy kosmetycznych blogerek.
Ale, temat oczywiście drążyłam. Wczytałam się w skład – zachwycił mnie. Aż w końcu zdecydowałam się także siegnąć po CocoTouch i CocoFresh. Z jednego, i drugiego produktu jestem na maksa zadowolona!
CocoTouch – całuję rączki, prze Pani!
Dziecię moje młodsze, ma dwie MANIE. Inaczej tego nie nazwę. Pierwszą z nich jest grzebanie we włosach – nie ważne czyich. Ważne, żeby były. Druga jego mania to głaskanie dłoni. Już po pierwszym dotknięciu ocenia ich gładkość, i albo będzie smyrał dalej, albo powie – posmaruj je kremem 🙂
Często mi to nakazywał. Zwłaszcza teraz, zimą, kiedy dłonie wystawione są na trudne warunki atmosferyczne – a ja nie jestem fanką rękawiczek (tak, wiem, że wczoraj zaczęła się wiosna, jednak za oknem sypie śnieg).
Wiedziałam, że CocoTouch będzie miał trudne zadanie. Bo moje oczekiwania względem niego były wysokie. Jednak dał radę. A ja odczułam różnicę niemalże natychmiast i dodać muszę, że moje dziecię, nie tylko chce mnie teraz smyrać po łapkach, ale też je całować i.. lizać 😉 nie mówiąc już o wąchaniu – bo jak uznał Filip : Pachniesz mamcia, jak lody kokosowe. Ehh.. dokładnie tak samo uważam 🙂
Jest to zdecydowanie krem z wyższej półki. Nie najtańszy, ale jednocześnie wydajny, a efekt, który daje, zadowoli nawet najbardziej wybredną fankę kosmetyków.
Na stronie HelloBody macie 20 procent rabatu na wszystkie produkty, po wpisaniu hasła : zawod20
CocoFresh – zdał egzamin?
Wciąż szukam swojego kosmetycznego must have. Niezwykle powoli zapełniam swoją kosmetyczkę – w takie pewniaki, które mają zostać ze mną na forever, and ever. Jeśli chodzi o demakijaż, i pielęgnację twarzy, jestem szczególnie wybredna. Pojawiają się już przecież pierwsze zmarszczki. Nie da się ich ukryć – jestem coraz starsza. Dlatego właśnie produkty do pielęgnacji twarzy dobieram szczególnie starannie.
CocoFresh to zdecydowanie kosmetyk godny polecenia. Oczywiście ogromny plus ponownie za zapach, ale też za tą “lekkość”, która sprawia, że jest niezwykle wygodny w użyciu. Wykorzystuję go do codziennej pielęgnacji, bo świetnie usuwa jakieś resztki makijażu i pierdyliard innych zanieczyszczeń. Cera jest wygładzona, odświeżona, i nie pojawiają się na niej wypryski.
W sumie to produkty HelloBody mają tylko jedną WADĘ – o ile można to wadą nazwać. Żal mi je wsmarowywać w skórę – bo mam ochotę je zjeść 🙂
A dla Was, prócz kodu zniżkowego na 20 procent po wpisaniu hasła : zawod20 mam jeszcze coś. KONKURS, w którym można zgarnąć dwa balsamy do ust CocoRich. – każdy, o wartości prawie 70 zł!
Chcesz mieć miękkie, i odżywione usta, muśnięte zniewalającym zapachem? Koniecznie weź udział w zabawie!
Co trzeba zrobić?
- Bawimy się od 22 marca do 26 marca włącznie.
- W komentarzu, pod tym postem, napisz jak dbasz o swoje usta na co dzień.
- Koniecznie polub FB i IG sponsora.
- Zostaw nam swojego maila 🙂
To wszystko. Liczę na to, że podpowiecie mi kilka fajnych rad, dotyczących pielęgnacji ust, choć pewnie i ja, skuszę się na własny CocoRich.
EDIT : Wyniki! Proszę o przesłanie danych do wysyłki nagrody na maila zawodkobieta.pl@gmail.com następujące osoby: MogeBycWinnaGrosika i Katarzyna Michalska. GRATULUJĘ!
Kosmetyki HelloBody szczerze polecam. Tutaj, cena naprawdę idzie w parze z jakością. Jestem bardzo ciekawa też reszty produktów, na pewno wspomnę Wam o nich, gdy tylko je przetestuję!