Żywa choinka w domu – co zrobić, by cieszyła oko jak najdłużej?

W naszym domu nigdy nie pojawiła się żywa choinka. Nie wiem czy żałowałam. Nie miałam porównania. Jednak rok temu, postanowiłam przyozdobić takim drzewkiem mój lokal – biuro – i muszę przyznać, że cieszyło ono oko znacznie bardziej, niż wszystkie te sztuczne nie wiadomo co! Dlatego stwierdziłam, że i w tym roku kupimy jakieś iglaste maleństwo, które będzie pachniało lasem – do domu! I chociaż zeszłoroczne drzewko wytrzymało naprawdę długo (przyznam zawstydzona, że wynosiliśmy je z biura dopiero po karnawale), to zastanawiam się wciąż jak przedłużyć jego żywotność. Poszperałam trochę, popytałam, i udało się uzyskać odpowiedź!
Żywa choinka może trafić do ogrodu
I tak nam właśnie zapowiedział dziadek. Że jak już będzie po Świętach, to on naszą choinę zabiera, i sobie ją posadzi w ogrodzie – SUPER. Niechże to nie będzie tak tylko na chwilę. Niech rośnie. I kto wie? Może to się stanie od tego roku naszą tradycją? I będziemy tak dosadzać drzewka, aż miejsca zabraknie – a co tam 😉 Ale jak wybrać odpowiednie drzewko? Choinka ma przecież stać w domu – gdzie temperatury są wysokie.
Generalnie, bierzemy pod uwagę 3 odmiany : i jest to albo świerk tradycyjny, srebrzysty, albo jodła.
Które drzewko wybrać?
Skupmy się może na początku na jego kondycji. W sumie to dla mnie nowość – takie wybieranie drzewka. Ale nawet ja wiedziałam, że trzeba zwrócić uwagę na igliwie. Powinno być zielone, gęste, i “mięsiste”. Jeśli choinka, która się nam spodobała ma dużo brązowych igieł oznacza to, że nie jest pierwszej świeżości.
Nie miałam też pojęcia, że warto sprawdzić, jak wygląda “od środka”. Bo jeśli choineczka była hodowana w donicy, to jej korzenie musiały przerosnąć – nie ma opcji, by było inaczej. Jeżeli natomiast została dopiero co wykopana, to po pierwsze- raczej nie zachowa świeżości na długo, a po drugie może nawet nie przetrwać świąt.
Żeby natomiast nasza żywa choinka w domu się w ogóle zmieściła, proponuję dokładnie wymierzyć przestrzeń, na której ma stać. Bo może się okazać, że ten 1 centymetr w tą, czy w drugą stronę może naprawdę zaważyć o tym, czy uda się ją wcisnąć.
A co z gatunkiem? Najczęściej wybieramy świerk – i to ten tradycyjny. To niedrogie drzewko, aczkolwiek ma krótką żywotność. Za to pachnie tak pięknie, że można mu wybaczyć niewielkie mankamenty.
Świerk srebrzysty postoi nieco dłużej. A jodła, w ogóle zrobi mega robotę, bo może sobie stać w naszym domu bez osypywania igiełek nawet i przez 2 miesiące.
Co zrobić, by żywa choinka w domu stała jak najdłużej?
Istotna jest temperatura. Jeśli lubicie te powyżej 22 stopni, Wasza choinka nie postoi zbyt długo. Ważne jest też to, by nie trzymać naszego drzewka przy samych grzejnikach. A kiedy już przyniesiemy do domu wymarzoną choinkę, warto ją postawić na jakiś czas na balkonie – hartowanie, z prawdziwego zdarzenia.
Wszystkim fanom podlewania trzeba też wbić do głowy, by jednak tych naszych świątecznych drzewek nie przelewać. Wystarczy, jeśli ziemia będzie lekko wilgotna. No i ozdoby – jeśli choinka ma przetrwać dłużej, nie obwieszajcie ich ciężkimi bombkami – i ograniczcie je jednocześnie do minimum.
Podobno trzeba też uważać na lampki – jeśli założymy te z żarówkami, to igliwie może ucierpieć, bo mocno się ogrzewają.