Być sobą – czy to się opłaca?

Podobno każdy z nas, ma gdzieś swojego bliźniaka. I to takiego, z którym wcale nie łączą nas więzy krwi, a jednak gdyby stanął obok, przypominałby nas tak bardzo, że mielibyśmy wrażenie, że patrzymy w lustro. Nie wiem, czy chciałabym się spotkać ze swoim. Może dlatego, że choć staram się być sobą, to jednak mimowolnie przejmuję czasem czyjeś zachowania i przyzwyczajenia – w końcu z kim przystajesz, takim się stajesz.
Czy bycie sobą się opłaca?
Podobno zawsze! Zwłaszcza, jeśli mamy to szczęście, że los obdarzył nas niebywałym urokiem osobistym i wszystko czego się dotkniemy, zamienia się w złoto. Ale jak być sobą w sytuacji, gdy czujemy się gorsi od innych? To właśnie wtedy, biorąc z nich przykład, i chcąc się nimi jedynie delikatnie zainspirować często stajemy się kopią drugiego człowieka. A szkoda, bo podobno bycie sobą zawsze się opłaca. Dlaczego?
Tylko będąc sobą, możemy się w pełni akceptować
Dużo się mówi o tym, że żeby ktoś mógł nas pokochać, najpierw sami musimy kochać siebie. To prawda. I wiele razy się już o tym przekonałam. Kiedy w moim życiu były chwile, gdy myślałam o sobie źle, wtedy nie układało mi się w relacjach przyjacielskich, ani partnerskich. Gdy zaś przestałam zwracać uwagę na innych, gonić za nimi, udawać kogoś kim nie jestem i nie zadawać sobie pytania w stylu: dlaczego nie mogę mieć takiej figury jak ona.. Zaczęło mi się żyć lepiej.
Warto być sobą, bo nikt nie narzuca mi swojego zdania
A ja nie lubię, kiedy ktoś maluje mi świat swoimi kredkami. Pozwalałam na to długo, bazgrało się po mnie nawet pisakami. Żałuję. Bo tych plam po pisakach, nie da się już niczym wywabić. Teraz – jeśli ktoś chce po mnie pisać, daję mu ołówek. I robię to tylko dlatego, że zawsze mam też przy sobie gumkę do mazania.
Warto być sobą zawsze, i bez względu na wszystko
Bo sztuczność nie jest fajna. Teraz jest moda na EKO 😉 N A T U R A, proszę Państwa. I prawda jest taka, że NIGDY, nawet z tej samej nici, nie da się udziergać takiego samego misia.
Wielokrotnie ktoś zarzucał mi kopiowanie jego pomysłów, choć tak naprawdę od dawna trzymam się z dala od jego podwórka. Podobno dobra jakość zawsze się obroni. Dzisiaj, mogę rzec, że tak właśnie jest. Kopia, zawsze pozostanie tylko kopią. Ale ja jestem sobą. I właśnie wdrapuję się na kolejny szczyt.