Zabawy zimowe – jak spędzić ferie z dzieckiem?

Zima, zima, zima.. Pada, pada śnieg! Bo chociaż na Święta nas biały puch nie przywitał, to teraz nadrabia i właściwie topimy się w śniegu. Nie wiem jak długo potrwa to białe szaleństwo (zapewne tylko kilka chwil) ale możemy teraz wprowadzić w życie zimowe zabawy. Jak spędzić z dzieckiem zimowe ferie? Mamy kilka pomysłów!
Zimowe zabawy – zima bez bałwana?
No mowy nie ma 🙂 I właściwie pierwsza rzecz jaka przychodzi nam na myśl zaraz po tym gdy otwieramy oczy i widzimy biały puch to pytanie : ulepimy dziś bałwana? Nieważne czy będzie duży, czy mały. Ani z czego będzie miał guziki i nos, ważne, że umoczymy rękawiczki topiąc je w śniegu i pozwolimy maluchom na odrobinę kreatywności – zabawy zimowe to jest to, co tygryski lubią najbardziej.
Nie obejdzie się też bez bitwy na śnieżki, czy stworzenia własnego igloo albo bez hasania na sankach. No i “orzełka” wypadałoby zrobić, prawda? 😉
Zabawy zimowe bez śniegu?
A jak! też się da. Bo nawet jak pogoda nie dopisuje, to można w ciekawy sposób spędzić ferie z dzieckiem – KREATYWNIE. Może by tak zabawy sensoryczne w domu? Choć moim numerem jeden były zimowiska w klubach malucha. Zabrałam tam Bąki – bawiły się zacnie. Pół dnia się tak bawiły, aż wreszcie Feli (może ze zmęczenia już) walnął się tak ostro w prawą łapkę przewracając się na próg, że trzeba było skorzystaćz z opieki medycznej i spędzić kilka godzin w murach szpitala i przychodni. Diagnoza nie była taka straszna, dlatego mimo tego wypadku i tak do klubu malucha jeszcze wrócimy, bo atrakcji tam w trakcie ferii mnóstwo. A i koszt takiego wyjścia nie przeraża biorąc pod uwagę, że bawić się można BEZ ograniczeń, od rana do wieczora.
Co jeszcze można robić w ferie z dzieckiem, kiedy pogoda nie dopisuje? Można wybrać się do kina – o ile możemy sobie pozwolić na taką atrakcję. Ale fajniejszą opcją będzie zorganizowanie sobie takiego kina w domu. Nie trzeba nawet mieć specjalnego sprzętu: rzutnik i ściana wystarczą. Do tego miska domowego popcornu, i seans można zacząć. Albo muzeum jakieś odwiedzić? My Wam pokażemy conieco 🙂 Bo sami planujemy w najbliższym miesiącu trochę się po tych muzeach powłóczyć.
Wiadomo, że latem łatwiej
Bo ogarnięcie jakiejś fajnej zabawy na powietrzu to bułka z masłem a zabawy zimowe bez śniegu to już nie taka prosta sprawa. I nawet intensywne myślenie nie zawsze przynosi zamierzony rezultat bo bywa tak, że wyjść na zewnątrz się nie da – nawet w ocieplanych kaloszach. A jak się da, to tylko na chwilę. I co tu wtedy robić z tym Bąkiem znudzonym? Teatrzyki może? Takie Wiecie.. od A, do Z.. Kiedy to scenariusz przestawienia trzeba wymyślić a później się przebrać za różne postacie albo zrobić kukiełki.
Albo gry planszowe wyjąć – może to już czas, żeby nauczyć Smoki grać w karty? ale takie prawdziwe, a nie tam jakiś Piotruś (Wiecie, że ja to tylko Piotruś i wojna? 😉 )
A może by tak książka? Dziesiątki ich macie pewnie – o ile nie setki. Odkryłam kilka dni temu, że wśród naszych zbiorów są książki, których jeszcze nie tknęliśmy. Nadrobione. I do biblioteki pójdziemy – polecam. Toć to prawdziwa kopalnia przygód jest.
I aż żałuję, że został nam tych ferii zimowych tylko tydzień. Ostatnich 7 dni. Bo planów na spędzenie tego czasu mamy aż nadto. A Wy? Jak spędzacie ferie?