Bez kategorii

Prawdziwy mężczyzna nie mieszka z Mamusią!

Co to jest męskość, hm? I nie.. nie wmówicie mi, że głodnemu chleb na myśli, bo zupełnie nie o to pytam. Chodzi mi raczej o zbiór cech, które pozwalają określić, że akurat ten pan, to prawdziwy mężczyzna. Ostatnio często się ten temat przewija – i na blogach, i na profilach na fb. I w życiu codziennym. Wsłuchując się w te wirtualne i realne rozmowy, doszłam do pewnych wniosków. Zatem… Kim jest PRAWDZIWY mężczyzna?

Prawdziwy mężczyzna nie mieszka z mamusią!

Wszystkie Babki, jak jeden mąż, podpisują się pod tym zdaniem. Żadna kobieta, z którą miałam okazję na ten temat rozmawiać nie uważała inaczej. Jak odbierane jest mieszkanie trzydziestolatka z mamusią? A no tak, że to życiowa łamaga jest. Że ugotować sobie nie potrafi, wyprać, że zakupów sam nie zrobi a jak zrobi, to przyniesie jedynie piwo i chipsy. Rany – serio? A ja uważam inaczej! 
Weźmy sobie taki przykład: No zarabia koleś marne dwa tysiaki – ta nasza minimalna, średnia krajowa ( a przecież tak naprawdę to ona nie dobija nawet do 2 tysięcy). Rodziny nie ma – bo się nie ułożyło, albo nie szukał albo… może po prostu odpowiada mu życie singla? 
Cały Boży dzień w tej pracy tyra – fizycznie, dodajmy koniecznie. Po 10-  często i 12 godzinach  -wraca do domu.. w którym NIKT na niego nie czeka. No sorry, ale przy takim trybie życia, to facet nie może sobie pozwolić nawet na posiadanie psa. 
I nie chodzi już nawet o ten ciepły obiad – którym mamusia to ukochanego syneczka na bank poczęstuje – ale o sam fakt, że w tym pustym mieszkaniu, no z pewnością czułby się samotny. Ja wiem jak to jest, kiedy słychać tylko tykanie zegara… smuteczek. 
Jest coś jeszcze! Koszt wynajmu.  No skoro jest sam, to po jakie licho ma iść choćby na kawalerkę i bulić za to tysiaka plus rachunki, skoro może dorzucić się do “czynszu” u Matuli, a przy okazji jeszcze jej w piecu napalić i dotrzymać towarzystwa? 

Serio, uważacie, że prawdziwy mężczyzna nie mieszka z mamusią?

Prawdziwy mężczyzna MUSI mieć prawko

Nigdy nie było to dla mnie wyznacznikiem męskości chociaż.. Szczerze mówiąc facet, który nie ma prawka, łapie u mnie jednak małego minusa. I nie chodzi tu o posiadanie drogiego auta i rozbijanie się nim od klubu do klubu.

O nie, nie.. nie moja bajka. Mam raczej świadomość, że posiadanie tego dokumentu bardzo ułatwia wiele spraw, a skoro to mężczyzna powinien być głową rodziny, to idealnie, gdyby był samowystarczalny.

I taka sytuacja: Dzieć dostaje w nocy wysokiej gorączki. Wieś.. ciemno, zimno.. do szpitala daleko. Dzwonić po pogotowie? No tak, trzeba… bo skoro szanowny pan tatuś życia sobie “ułatwić” nie chciał, to trzeba radzić sobie inaczej.
I co? I jest to sytuacja, w której kobieta po części traci to poczucie bezpieczeństwa bo odkrywa, że jednak nie zawsze, i nie w każdej sytuacji może na tego swojego mężczyznę liczyć. Taki banał może, ale dla nas istotny – serio.

Prawdziwy mężczyzna radzi sobie z problemami

Że niby sam. Tak wiecie, jak coś grubszego się przytrafi, to on swojej lubej tym głowy nie zawraca, tylko sam szuka rozwiązania. Tia.. a później są pretensje – a bo on ze mną nie rozmawia, bo wiecznie coś ukrywa. Tak źle, i tak nie dobrze.

A ja bym powiedziała inaczej.. prawdziwy mężczyzna, nie dopuszcza do tego, żeby małe problemy przemieniły się w duże. To świadczy przecież o odpowiedzialności..

Co dla kobiety, jest wyznacznikiem męskości?

Myślę, że każda z nas mogłaby podać własną definicje prawdziwego mężczyzny. Co ciekawe – ta definicja zmienia się z biegiem czasu. Inne cechy doceniamy u panów, kiedy w głowie nam jeszcze “łatwe” życie i zabawa a inne, gdy nadchodzi ten czas kiedy to myślimy już o założeniu rodziny.

Dla mnie prawdziwy mężczyzna potrafi przede wszystkim dać kobiecie poczucie bezpieczeństwa (Tutaj mowa również o stabilności finansowej – chociaż uważam,  że i on i ona powinni wnosić do “gospodarstwa domowego ” tyle samo)
Musi kobietę szanować i być opiekuńczy (ciepło, czułość – każda z nas tego potrzebuje)
I chociaż czytając o męskości, Ci “głodni” mają na myśli  zwykle inny “chleb” to jak się okazuje, mniej niż połowa kobiet dorzuca do atrybutów męskości sprawność seksualną.

A Wy, Matuszki… co uważacie za ten atrybut? Czy prawdziwy mężczyzna naprawdę nie może mieszkać z Mamusią? 😉

Udostępnij: