Bez kategorii

Jak osiągnąć sukces ? X przykazań człowieka sukcesu

Zawsze byłam szarą myszką, której brakowało pewności siebie. Owszem, otwierałam się przed bliskimi znajomymi po jakimś czasie – przez co wielu z nich określa mnie mianem cichej wody. Większość jednak nie dowiedziała się nigdy, jaka naprawdę jestem. Bo ta niepewność, i brak wiary w siebie skutecznie zabijały we mnie umiejętność przekazywania emocji, które towarzyszą mi na co dzień. Jak każda z Was, wielokrotnie zastanawiałam się jak odnieść sukces – w sferze finansów, rodzinnej, osobistej.. Kombinowałam na różne sposoby idąc pod prąd, i niewiele osiągając aż do czasu, kiedy zrozumiałam, w czym tkwi problem.. 

Krzysztof Król o tym, jak odnieść sukces

Jakiś czas temu, wpadła mi w łapki niezwykła książka.. Ze mnie totalny komputerowiec.. wolę obejrzeć jakąś mentorską paplaninę, niż zaczytywać się w setkach stronic jakiejkolwiek książki. Nie każda potrafi zainteresować mnie na tyle, bym wytrwała przy niej dłużej – a tym bardziej, do końca. 
 I’m Jason.. Jason Hunt.. Oh yes,. Tego Pana znamy wszyscy.. i jako jeden z nielicznych potrafił “namówić” mnie na krótki “romans” – ehe.. z tym Panem spędza się kilka godzin na jednej randce. ZALEDWIE kilka godzin, bo wiedzę, którą chce nam przekazać “połyka” się kartka po kartce, literka po literce “zlizując” z każdej ze stronic ostatnie przecinki i kropki. Nie sądziłam, że jeszcze ktoś tak bardzo rozkocha mnie w swoich literkach..
A jednak! Panie i Panowie, przedstawiam Wam MISTRZA “mentorskiej paplaniny” : Krzysztofa Króla, i Jego KODEKS WYGRANYCH :

Nasz “romans” skończył się zaledwie kilka dni temu – zaczynając się jedynie dwa dni wcześniej a trwał dwie doby wyłącznie dlatego, że Bąki postanowiły zawalczyć skutecznie o moją uwagę.

Czym pachnie sukces?

Lubię zapach książek.. Takich, które pachną nie tylko papierem i świeżą farbą, ale też wiedzą..
Wiecie czym ta pachnie?

Każdy z nas, ma inaczej wyczulony zmysł węchu. Ale też każdemu z nas, niektóre zapachy kojarzą się z wielką przyjemnością.. I tak na przykład kiedy ja, pomyślę o mandarynkach, natychmiast się uśmiecham. ZAWSZE poprawiają mi humor.

Tak… Ta książka pachnie mi mandarynkami. Najsłodszymi, i najbardziej soczystymi ! Bo każda kartka tej książki wręcz “ocieka ich sokiem”..

Wszystko zaczyna się od marzeń

Lubicie marzyć? Ja uwielbiam. Marzenia pozwalają mi oderwać się od rzeczywistości – często jednak dość smutnej. W marzeniach MOGĘ WSZYSTKO. Hmm… ale czy TYLKO w marzeniach?

Czy Wiecie, że WSZYSTKIE wielkie rzeczy, które powstały na ziemi, zrodziły się najpierw w ludzkim umyśle? Narodziły się w marzeniach przeciętnego Kowalskiego, który snuł plany  i MARZYŁ.. stał się projektantem własnego przeznaczenia.

PLANOWAŁ, bo każdy, nawet błędny plan, jest lepszy niż jego brak.

Dla świata, nie był nikim wyjątkowym. O taki sobie zwykły szarak, który niczym się nie wyróżniał. Może nosił okulary? Może był niski albo gruby? Może też miał piskliwy głos?
Taaa.. no i co z tego? Co z tego, skoro to właśnie ON, pewnego pięknego popołudnia, siedząc gdzieś pod gruszą i oddając się przyjemności kreowania w marzeniach własnej przyszłości wpadł na jakichś genialny pomysł i wykrzyknął EUREKA. To wtedy właśnie, obmyślił plan, na swoje życie..

Wtedy stworzył mapę, która stała się swego rodzaju zapiskiem drogi do skarbu.. Skarbu, którym miał być właśnie jego osobisty sukces.

Wszystkie bitwy są najpierw wygrane lub przegrane w umyśle. Ty decydujesz czy wygrasz

Największym z błędów człowieka, jest strach przed ich popełnianiem. A przecież stajemy się przegranymi właśnie wtedy, gdy zaprzestajemy prób.

Przeczytałeś cytat z górnego zdjęcia? ZAPAMIĘTAJ go! Wiesz dobrze, że tak jest zawsze.. Dlatego musisz mieć świadomość, że droga do sukcesu NA PEWNO nie będzie łatwa. Że często będziesz musiał iść pod prąd, że napotkasz na swojej drodze wiele przeszkód, ale z pozytywnym nastawieniem i PLANEM na swoje życie – z mapą celów, które chcesz osiągnąć – będziesz mógł je odhaczać jeden, po drugim..

Jak osiągnąć sukces? Zrób sobie plan na życie

Krzysztof Król, proponuje w swojej książce przeprowadzenie wielu ćwiczeń. Jeżeli zdecydujesz się na jej zakup – do czego gorąco zachęcam KLIK – zaopatrz się też w kalendarz. Od tej pory staniesz się z nim nierozłączny.
CODZIENNIE będziesz planował z jego pomocą kolejne dni, stawiając sobie małe cele, które w ostateczności ułożą się w ten duży – życiowy cel, do którego masz dążyć.

Dowiesz się też, że ludzie dzielą się na wygranych, przegranych, i obserwatorów. Chcesz być tym pierwszym – prawda? Ja też 😉
Dlatego weź sobie do serducha te słowa:

Chcesz wylądować ” w czyjejś bajce”?  Wierz mi, że zdecydowanie przyjemniej jest pisać własny scenariusz. Dlatego jeszcze dziś, usiądź sobie wygodnie w ulubionym fotelu, z kubkiem gorącej herbaty ( cóż no… pogoda dziś zdecydowanie herbaciana 😉 ) i zaplanuj swoje życie. Zamknij na chwilę oczy.. Wyobraź sobie siebie, za 10 lat.. Takiego, jakim chciałbyś być.. Widzisz swój dom? Widzisz obok siebie rodzinę? Przyjaciół? Śmiejecie się, rozmawiacie.. planujecie kolejne, wspólne wakacje.. Czujesz zapach domowego ciasta? ( ups….. znów zapachniało mi mandarynkami :))

No już.. A teraz otwórz oczy.. NIE! Nie masz wcale “schodzić na ziemię”.. Weź do ręki ten kalendarz, z którym masz się zaprzyjaźnić i zapisz w nim JUŻ – NATYCHMIAST – wszystkie te emocje, które towarzyszyły Tobie w trakcie tej “podróży w czasie”. Tam będziesz właśnie za kilka lat.. Nie będzie już tych wszystkich problemów… Wreszcie przestaniesz się martwić.. Usiądziesz sobie znów wygodnie, popijając tą ulubioną herbatę – będziesz niby tą samą.. ale SILNIEJSZĄ i PEWNĄ SIEBIE kobietą. Nowa Ty.. Kreatorka własnego życia.
Pamiętasz? Sama napisałaś ten scenariusz.. i mocno wierząc w to, że się spełni, dążyłaś do celu nie zważając na przeciwności losu. Teraz możesz już wreszcie odpocząć. Spełniona.. Żyj… Oddychaj pełną piersią 🙂

A ja?

Ja, zaczęłam pisać plan na własne życie jeszcze zanim trafiłam na tą książkę. Ale błądziłam po omacku, choć udawało mi się spełniać już wtedy pewne swoje małe cele.

Większość z Was odbiera mnie jako silną kobietę, która walczy z przeciwnościami losu. Piszecie do mnie radząc się, dziękując, szukając wsparcia.. Czy Wiecie, że Wasze słowa również pomagają mi budować tą pewność siebie? To dzięki Wam po części w ciągu ostatnich dwóch lat zaszła we mnie istotna przemiana, której apogeum dzieje się właśnie tu i teraz..

Kiedy już wiem.. już ROZUMIEM, że TYLKO ode mnie zależy, jak będzie wyglądało moje życie. Ale żeby było ono takie, jakie wykreowała moja wyobraźnia, najpierw muszę polubić siebie..

Największym moim problemem jest nieśmiałość, wynikająca z tego, że ktoś przez pół życia ( a właściwie przez całe ) wmawiał mi, że jestem nic nie warta.. Ale ja zrobiłam sobie rachunek sumienia, i pozwoliłam sobie na tą “podróż do przyszłości”, z kubkiem gorącej herbaty w dłoni i wiecie co? Uwierzyłam w to, że już za kilka lat, będę mogła odhaczyć z listy wszystkie swoje marzenia.
A później stanęłam przed lustrem… popatrzyłam na to swoje odbicie, i uśmiechnęłam się sama do siebie myśląc – że jeszcze WSZYSTKO PRZEDE MNĄ 🙂

Wierzę w siebie.. i “mam” kogoś, kto też we mnie wierzy.. i Wiecie co? Ja już odniosłam sukces.. Jeden z wielu, które zamierzam odnieść w ciągu najbliższych kilku lat. Bo patrzę na siebie, i nie widzę już bezbronnej dziewczynki, która rozpamiętuje wiecznie to, co złe.. WIDZĘ SILNĄ KOBIETĘ, która ma cel, i zamierza do niego dążyć. A Wy, będziecie świadkami mojej wewnętrznej ( i zewnętrznej ) przemiany 🙂

A na koniec, małe motto, które warto wziąć sobie do serducha:

Rób to, co Cię uszczęśliwia,
Bądź z kimś, kto sprawia, że się uśmiechasz,
Śmiej się tyle, ile oddychasz,
i kochaj tak długo, jak żyjesz
Udostępnij: