Pocieszaki w Warszawie

W ubiegłą sobotę mieliście okazję spotkać się z Pocieszakami w Warszawie, w Hula Kula. Miałam nadzieję, że uda się dojechać wszystkim autorkom zwłaszcza, że nie musiały martwić się choćby o nocleg, ale los lubi często krzyżować plany, i dotarła tam nas jedynie siódemka.
Podróż oczywiście z przygodami – jakże by mogło być inaczej. Ale nie narzekam 😉 W pociągu od razu Feli znalazł sobie towarzystwo – dziewczynkę z Tatusiem, starszą od Niego o 2 lata, i przez całą drogę przekrzykiwali się śpiewając “Jedzie pociąg do Warszawy”. Tak, wiem, że to szło trochę inaczej, ale nasze Bąki postanowiły stworzyć własną wersję.
Mam takie samo wrażenie jak kilka innych dziewczyn – w Warszawie NIKT nie jest z Warszawy. A jak już jest to albo ma coś z głową 😛 albo… cierpi na zanik pamięci. Albo zwyczajnie nie zna Warszawy bo tylko po bułki wychodzi.
Całe szczęście są taksówki, więc udało się dotrzeć na miejsce i to nawet przed czasem:)
W Hula Kula było właściwie pusto. Dwa,trzy dzieciaczki topiące się w kolorowych kulkach. Salka dla gości – urodzinowa – też całkiem przyzwoita.
Spotkanie miało się rozpocząć o 15 – co oczywiście się nie udało:) Marta krążyła po Warszawie z tortem od Sweet Home, kilka dziewczyn za to błądziło bo zdecydowały się na spacer.. no ale w końcu dotarły, i w gronie kilkudziesięciu osób mogliśmy rozpocząć warsztaty.
Miała być przemowa – ale nie było. To znaczy takiej konkretnej – pisanej nie było. Bo jak powiedziałam wszystkim obecnym na spotkaniu stwierdziłam, że taka mowa zupełnie by do niego nie pasowała. I do całej akcji również. Przecież Zwierzaki Pocieszaki to akcja spontaniczna. Poszłam więc na żywioł 🙂
Feli jak zwykle musiał mi towarzystwa dotrzymać, a najchętniej to pewno sam by przechwycił pałeczkę i wypowiedział się za mnie..
Zaraz po tym spontanie, nasz mistrz od krojenia tortu , zaczął rozdzielać kawałki 😉 Karolina nabrała wprawy już w Ośnie, przy okazji czerwcowego Pikniku z Blogującą Mamą, i całe szczęście, bo chętnych do czarnej roboty nie było 😛
A później była zabawa z animatorami, plotki i ploteczki..
i KONKURS:) a tak to.. Zaprosiłyśmy kilka Mam, by stworzyły swojego pocieszaka i napisały o nim krótką rymowankę oraz zaprojektowały jego wygląd. Niektóre wierszyki były naprawdę rewelacyjne!
Upominki za wierszyki też były, i dla autorek z naszej książeczki :