Bez kategorii

Trzecie dziecko? NIE! Dwoje, to już tłok

Zawsze chciałam mieć dużą Rodzinę. Nie taką z modelu 2+1 ani nawet 2+2. Marzyła mi się trójka, albo nawet i czwórka Dzieci. I więcej jest takich Rodzin, które planują.. a później z planów nic nie wychodzi bo się okazuje, że…

No właśnie, że co?

Rodzi się ten pierwszy, Mały Bączek, i zaczynamy liczyć..wyprawka – nie mały wydatek. Ale przecież zapasu pieluch na rok z góry też nikt nie robi.
Wizyty u lekarzy, płatne szczepienia.. a kiedy Dzieć wreszcie wyrasta z robienia w majtasy, możemy się zdecydować na kolejnego Bąka..
Ubranka zostały po pierwszym.. łóżeczko i inne niemowlęce gadżety. Tylko, że znów zaczyna się przygoda z pieluchami. Na domiar złego, starszak ruszył do przedszkola, później -standardowo- do szkoły, a jak wiadomo, darmowa nauka w polskiej szkole to marzenie ściętej głowy.
I nawet jeżeli marzył ten Tatulek z Mamcią o kolejnym “pisklaku” , zrezygnuje.. ZEŻRE go ta Polska rzeczywistość.

Mówi się o wyścigu szczurów. O tym, że czeka się z powiększaniem rodziny, bo liczy się kariera, bo  z życia trzeba korzystać. Ale nie w tym sęk. Bo jeśli nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze.

Dziecko, to skarbonka. Ojj i to jaka! Mamuś, a pójdziemy na rurkę? A kupisz mi ten mały samochodzik? a buciki już za ciasne.. a Pani w przedszkolu powiedziała, że musimy zapłacić składkę.. no i dlaczego w lodówce nie ma jogurcików?

Mnożą się te wydatki, niektóre można uciąć, z innych zrezygnować się nie da. Utrzymanie jednego dziecka – to już wyzwanie. Dwójki – wyczyn karkołomny.. Kto więc by myślał w tych czasach o trójce, skoro to byłoby jak skok ze spadochronem BEZ SPADOCHRONU?

Swoją drogą.. jako mama Dwójki podziwiam te Matule, które pozwoliły sobie na trójkę, czwórkę Bąków..

Mamy jesień… Za chwilę zapuka do nas “Królowa Śniegu”.. Przyjdzie czas na grubsze ubrania.. Numer jeden – gotowy.. dwójka, w trakcie ubierania… a później kolejny, i czwarty , a na końcu ten Matkas.. Kto zdąży się spocić zanim wyjdą na dwór?:) i niech no się jeszcze okaże, że zaraz po ich wyjściu zacznie padać!

Dzieci są fajne;) Jedno to za mało.. Ale od dwójki, zaczyna się tłok;) Mimo to.. gdyby pieniądze leciały z nieba jak kasztany, na pewno nie poprzestałabym na dwóch Bąkach;)

Udostępnij: