Bez kategorii

Katolik na niby

Wierzysz? W coś? W cokolwiek? W życie poza ziemią, poza ciałem, po śmierci.. ? W spotkanie z tymi, którzy odeszli, kiedy dołączysz do grona szczęśliwców tam- na górze? No i w Tego Jedynego, który śmie się nazywać Ojcem nas wszystkich? WIERZYSZ? Czy jedynie przyjmujesz do wiadomości fakt Jego istnienia? Bo co wieczór – jako dziecko – miałeś składać rączki i na kolanach w sypialni rodziców wypowiadać zlepek niezrozumiałych dla Ciebie formułek?

Źródło

Niedziela Palmowa… Wiosna to nas w tym roku zaskoczyła, co? Skąd tu teraz wziąć bazie, skoro wszystkie już przekwitły?:) a to już za chwilę.. No ale na Palmową, to i spod ziemi się wydobędzie choć jedną gałązkę. I pójdzie się do tego kościoła całą Rodzinką – pokazać się. Czasami wypada, prawda?;)
Bo co później powiesz Księdzu, jak z kolędą przyjdzie? A tak, odbębnisz, dwa razy się przeżegnasz, pomruczysz coś pod nosem i zaliczone. Widział Cię, odhaczył Twoją obecność, jesteś czysty. BA! Nawet rozgrzeszenie od Niego w takim układzie dostaniesz.
A później Święta… tabun “WIERZĄCYCH” nade wszystko w tego Jedynego nawiedzi kościół. Drzwi się nie domkną – tylu ich będzie. I nawet do Komunii pójdzie każdy jeden – aż opłatków zabraknie. Ale Spoko Maroko, Księżulek wie, że przy takiej okazji to mnóstwo katolików na niby go odwiedzi. Tabernakulum jest jak “studnia bez dna”… Jest więc i zapas “Ciała Chrystusa”, dla każdego tej manny wystarczy.
Ty też pójdziesz po swój przydział.. Może nawet wcześniej wcale nie odwiedzisz konfesjonału, może nie zrobisz rachunku sumienia, może nie będziesz żałować swoich grzechów.
Przecież jesteś CZYSTY, prawda? Do Komunii pójdziesz, bo WSZYSCY idą. Bo Mama, Babcia, Ciotka opowiadała od zawsze, że tak trzeba, że wypada..
Tymczasem wieczorem nawet się nie przeżegnasz, nie potrafisz wyrecytować “Ojcze nasz” i pewnie już dawno zapomniałeś czym jest DEKALOG..”Nie zabijaj”… Czy Wiesz, które to przykazanie?
Tylko jedna, JEDNA- JEDYNA osoba zauważyła moje celowe przejęzyczenie w tym artykule —- KLIK..

i Wiecie co? Ja też bym go pewnie nie zauważyła u żadnej z Was 😉 Bo też nie zawsze się przeżegnam przed snem, nie przed każdymi Świętami mam ochotę na rachunek sumienia i nie znam na pamięć wszystkich modlitw. Ale nie chodzę do kościoła na pokaz – nie chcę , nie idę. Nie zmuszam Bąków do śpiewania pieśni i jeżeli któryś z nich powie mi kiedyś, że nie wierzy, to przyjmę to ze spokojem..
Ale nie wyobrażam sobie jak mogłabym nie ochrzcić dziecka i nie nakłonić Go na przyjęcie pierwszej Komunii.. Dlaczego? Bo może ja też jestem takim katolikiem na niby.. ?

A jaka jest Twoja wiara?

Udostępnij: