Bez kategorii

Wybieramy przedszkole – na co zwrócić uwagę?

Niewiele Bąków uczęszcza do przedszkoli. Podobno tylko 30 procent. Przyznam, że ja sama zamierzałam “odpuścić”.. Zrobić Mikuli dłuższe wakacje przed tym wstępem do “dorosłości” i pewnie dalej bym obstawała przy swoim gdyby nie fakt, że muszę poświęcić więcej czasu na pracę. Wybraliśmy więc, a raczej to ono nas wybrało .. Gdybyśmy jednak mieli PRAWDZIWĄ możliwość wyboru.. na co zwrócilibyśmy szczególną uwagę?

ODLEGŁOŚĆ
I z tego chyba jestem najbardziej zadowolona, bo nasze przedszkole znajduje się dosłownie o rzut beretem od domu. Możemy przeciągać maksymalnie poranne wylegiwanie i zrezygnować z szybkich śniadań. Tak! Zdążę ugotować kakao, usmażyć naleśnika czy upiec gofra. Wyjdziemy z domu o ósmej, a na miejscu będziemy pięć po.. wygoda, prawda?:)

OFERTA
Przedszkole, przedszkolem. Ale jeżeli moje Bąki mają przez cały dzień słuchać bajeczek, leżakować, czy bawić się pozostawione samopas to… wolałabym, żeby robiły to w domu. Tak! Zwróciłam uwagę na ofertę dodatkową przedszkola i bardzo mi się spodobała. Mnóstwo kreatywnych zajęć, zarówno plastycznych, jak i intelektualnych- powiązanych z muzyką, sportem, teatrem. Jest też logopedia – ważny punkt na mojej liście wymagań.

KOSZT
No nie ukrywajmy.. to sprawa, na którą również zwracamy szczególną uwagę. Wprawdzie Bąki mają refundowane pięć godzin obecności w przedszkolu ALE… prawda jest taka, że Matula, która chce wysyłać Bąka do przedszkola wyłącznie na czas “refundowany” marne ma szanse, że Jej Dzieć otrzyma w nim miejsce. Tak, tak… wczoraj dokładnie wypytałam o zasady przyjmowania Bąków i pewna szalenie miła Pani poinformowała mnie, że im więcej można WPISAĆ w dokumenty aplikacyjne, tym większa szansa na miejsce. My zaznaczamy ośmiogodzinny cykl- cóż z tego będzie? Się okaże. W każdym razie – 5 godzin jest za free, kolejne po zecie za godzinę. Do tego dzienne wyżywienie – 5 złociszy. Daje nam to łącznie – w ciągu miesiąca – 160 zł. Także do przeżycia;)

MENU
Wiecie, że nawet o nie nie zapytałam? Faktycznie, ciekawa jestem tego przedszkolnego menu ale nie dlatego, że nie ufam doświadczeniu pracujących tam Pań a dlatego, że Mikula nie wszystko da sobie wcisnąć;) Mimo to mam nadzieję, że wsuwające posiłki Bąki wpłyną na mojego Dziecia tak intensywnie, że i On zainteresuje się nowymi smakami..;) Menu jest ważne.. OBY BYŁO ZBILANSOWANE! Ale nie mam nic przeciwko słodkościom, podawanym raz na jakiś czas.

CO MOŻNA, A CO TRZEBA
Wczorajsze zdziwienie Mikuli dotyczące sprawy leżakowania trochę mnie zaskoczyło. Ale rzeczywiście nigdy wcześniej nie rozmawialiśmy o tym fakcie. Ważna jest możliwość wyboru. NIE! Moje Dziecko nie śpi w ciągu dnia już od ponad 2 lat. Nie zgadzam się na to, by było zmuszane do czegoś, na co nie ma ochoty, i czego nie potrzebuje. Jeśli wspomina, że nie lubi kalafora – NIECH GO NIE JE! Jeżeli zamiast kakao woli herbatę – niech nikt nie wmawia Mu, że musi je wypić.

WYWIAD ŚRODOWISKOWY 😉
Zanim zdecydowałam się na złożenie dokumentów do naszego przedszkola długo szukałam informacji na jego temat. Przejrzałam internetowe fora, zapytałam o zdanie Matul, które również wybrały tą placówkę dla swoich Bąków. Aż wreszcie, wybrałam się na wielkie zwiedzanie – razem z głównym zainteresowanym. Były też drzwi otwarte, na które nie dotarliśmy ze względu na chorobę Chłopców. Ale nadrobiliśmy wczoraj. Zachwyciły mnie duże sale, urządzone bez przesadyzmu. Ani tam pstrokato, ani “zimno”.. W sam raz. Zupełnie, jak w domu – a przecież o to właśnie chodzi. No i kadra pedagogiczna. Bardzo miłe, kompetentne Kobietki, które z cierpliwością odpowiadały na KAŻDE, zadane pytanie a Wierzcie mi.. było ich naprawdę SPORO:)

Nasz placówka dostała również WIELKIEGO plusa za to, że nie musimy trzymać się w stu procentach ustalonych godzin. Jeśli wstaniemy kwadrans później, po prostu przymaszerujemy na miejsce nieco spóźnieni. I ani nikt nie urwie nam za to głowy, ani nie będzie prawił kazań:)

Nooo:) Takie są nasze doświadczenia:) Dokumenty aplikacyjne wypełnione, i teraz MOCNO trzymamy kciuki:) Chociaż Pani Dyrektor pocieszyła mnie wczoraj, że w tym roku raczej wszystkie Dzieci zostaną przyjęte – bo spora część Bąków odmaszeruje do szkoły .. Taaa…. “skracanie dzieciństwa”. No ale z ZASADAMI nie wygramy…

A jakie są Wasze doświadczenia? na co Wy zwracaliście szczególną uwagę wybierając przedszkole i czy praktyka nie mija się z zapewnieniami?

Udostępnij: