Bez kategorii

Święty Walenty – pies Ci mordę lizał..

Skręca mnie! na samą myśl o walentynkach mnie skręca! Niedobrze mi się robi od tych wszystkich serduszek bimbających w oknach sklepowych wystaw. No ale jest na nie boom. Więc rozumiem. Kasę trzepać można. Jutro dzisiejsza różyczka za dwa złote, droższa będzie z pewnością o sto procent.

Spacerując jutro po poznańskim deptaku zostanę “napadnięta” przez spojrzenia par. Będą się lizać na co drugiej ławce, prowadzić za rączkę i pchać łapska pod kurtki. Bo przecież wolno.. Jeden dzień w roku. Żadna Babcia nie ma prawa krzywo spojrzeć. Żaden Dziadziuś nie pogoni z laseczką. ŚWIĘTO. “Czerwonych” pajacyków, którzy mizdrzą się do siebie tak,żeby wszyscy widzieli.
A w kinach same “czerwone” filmidła. Nie mam nic do romantycznych komedii.. Ale na litość boską… dlaczego, gdybym weszła jutro do sali kinowej sama, zostałabym oskarżona o to, że przybyłam z KOSMOSU?
I to właśnie jutro kupi jej na szybko jakąś sexi bieliznę. Wciśnie zmarzniętej kwiaciarce pięć zeta za różę, a potem będzie liczył na romantyczny wieczór, bo przecież będzie TEN DZIEŃ. A następnego już zapomni o temacie. Koniec z romantyzmem, z księciuniem na białym rumaku.. Już nie powie kocham.. bo niby dlaczego? Nie pójdzie na spacer za rękę.. Za rok.. Wtedy znów będą Walentynki.
Niby taka fajna idea.. dla niektórych jest okazją do nabrania śmiałości.. ręcznie przygotowana kartka, wrzucona do szkolnej skrzynki “pocztowej”. Wyznanie miłości.. a później pierwszy pocałunek.. Kilka pierwszych miesięcy – Walentynki non stop. A później rutyna.. “Suche’ słowa.. i róża z bielizną raz w roku. Bo więcej nie trzeba.
Nie lubię Walentynek.. Za tą POKAZÓWĘ. Ojj znam ją dobrze.. Więc jak to mawiał mój Dziadek.. Święty Walenty.. PIES CI MORDĘ LIZAŁ!
A myśmy lizali palce.. bo upiekliśmy pizzę:) Uformowana przez Mikulę na kształt serduszka:) A niech się cieszą Walentynkami.Być może , uda mi się im przekazać “wyższe ” znaczenie tej idei:) I dla swoich przyszłych Pań, będą “czerwonymi pajacami” przez okrągły rok, a nie tylko od Święta:)

A Wy.. lubicie Walentynki? Obchodzicie je jakoś szczególnie?

Udostępnij: