Bez kategorii

Był wielki bal, na dwanaście par..

Kocham to:) UWIELBIAM! Od kilku już lat, regularnie, organizuję w
Rodzinnej wsi charytatywne baliki, pikniki rodzinne, warsztaty dla
Dzieciaczków. Nie przebieram pomiędzy tymi “lepszymi”  i “gorszymi”, bo
nie ma znaczenia fakt, ile pieniędzy mają Ich Rodzice. I wczoraj był
jeden z takich dni..


 Zaczęło się “niewinnie”:) I z inicjatywą wyszedł mój Tatko… to chyba była jego druga kadencja “sołtysowa”.. Udało się zdobyć gdzieś trochę balonów, kubeczków, woreczek słodyczy. Zaprosiliśmy strażaków, którzy zorganizowali Bąkom taki pokaz, że achh 🙂 później drugi taki piknik Rodzinny..
Patrzyłam jak Dzieciaczki się cieszą.. Jak spędzają wspólnie z Rodzicami czas, chociaż zwykle nie mają dla nich czasu. i WIEDZIAŁAM.. po prostu CZUŁAM, że chcę w to brnąć.. zrobić coś więcej:)
Przemyślałam wszystko, napisałam do kilku firm, znalazłam sponsorów, którzy zdecydowali się wręczyć drobne upominki dla Dzieciaczków i fanty do przygotowania loterii. I kilka lat temu zorganizowałam z pomocą Taty i Rady Sołeckiej pierwszy, DUŻY piknik Rodzinny.
Było mnóstwo konkurencji, wspólne zabawy.. no i ta loteria, dzięki której zorganizowaliśmy pieniądze na wyjazd do kina. Niektóre Bąki miały okazję po raz pierwszy oglądać film na wielkim ekranie..
Później założyliśmy “zespół” BeHAppy:) Dzieciaczki tańczyły, śpiewały.. zdobyliśmy główną nagrodę na Sołtysiadzie. i wreszcie piknik, dzięki któremu zebraliśmy pieniądze na leczenie chorej na białaczkę Mariki.
Uwielbiam to! Ta moc “malowania” uśmiechów na twarzach Dzieci.. 🙂

Niestety rok temu moja moc osłabła.. nie miałam energii na to, by działać dla innych.. niewiele robiłam też sama dla siebie.. Żałowałam.. bo nie było spotkania z Mikołajem, warsztatów, wakacyjnych pikników. Ale wczorajszy balik dodał mi sił:) i chęci do działania..

Nie szukaliśmy sponsorów.. poszliśmy na żywioł. Ale wszystkie Dzieci otrzymały upominki – dzięki Lilla Lou. 🙂 Serdecznie dziękujemy:) A przy okazji zapraszam Was na ich stronkę.. Bo kupić tam można przecudne szkicowniki dla Chłopców i Dziewczynek, oraz całą masę innych, pięknych rzeczy.
Pierwsze zabawy ze szkicownikami zaproponowałam już na wejściu, gdy nie było jeszcze wszystkich Maluchów

A później były tańce, zabawy i poczęstunek:)

Co dalej?:) Teraz mam wielki plan… chciałabym OGROMNIE, żeby udało mi się go zrealizować… Bo przecież niebawem odwiedzą nas świąteczne zajączki:) A głowa pełna pomysłów.. pora więc zapukać znów do dobrych ludzi.. 😉 także.. byle do Świąt:)

Udostępnij: