Samotna matka – jestem nią i uważam, że to nie grzech!

Coraz więcej nas… Niestety – lub stety.. bo nie uważam, by samotne (czyt . samodzielne ) Matulowanie było czymś, czego trzeba się wstydzić. Nie tworzymy kółek wzajemnej adoracji, mimo to jednak taka “oznaczona” Matula – samotna matka – najlepiej zrozumie tą drugą – w podobnej sytuacji…
Coraz rzadziej rozpamiętuję to, co było..
Coraz więcej zauważam plusów samotnego Macierzyństwa i dostrzegam tą radość moich Bąków wspominając słowa : szczęśliwa Matula, to szczęśliwy Dzieć 😉
Do rozważań nt. samodzielności Matkasa “oznaczonego” skłoniła mnie rozmowa ze znajomą.
A ponieważ staż na obecnym “stanowisku” mam już dość długi – 10 mcy – postanowiłam wtrącić i ja swoje trzy grosze;) Tak więc.. Drogie Matule… Głowa do góry … Bo wierzcie mi, że więcej jest plusów, aniżeli minusów zaistniałej sytuacji;)
Słów kilka wróbla Ćwirka, czyli rady dla samotnej Mamy:
Jednym uchem wpuszczaj, drugim wypuszczaj
Ale jak to tak.. dlaczego? Cóż się stało? Dziecko powinno mieć oboje Rodziców..
No powinno.. i będzie miało- o ile Pan Tata BĘDZIE MIAŁ JAJA..
Sporo Starowinek mi rady dawało.. bo to w parku zagadały, wypytały co i jak.. Zdziwione, że ja sama.. że z Bąkami wszędzie, zawsze.. że nikt nie pomoże, że kurczowo trzymają się Maminej spódnicy.
A dlaczego to tak? Bo Ojciec dla Syna najważniejszy, bo przykład ma z Niego brać..
Czasami ręką machnęłam, uprzednio wysłuchawszy wielkich rad CZŁOWIEKA.. Innym razem podkurzona tą wiedzą o świecie dokładniejszą niż moja – rzekomo – wspomniałam co i jak.. i temat się skończył..
Słuchaj Matulu.. każdego i zawsze… pogadaj, wytłumacz.. nawet, jeśli zamierzonego skutku nie osiągniesz.. Szanuj go, tak jak byś chciała, by Ciebie szanował.. ale nie bierz sobie do serca rad, które zabolą.. Ty Wiesz najlepiej co dla Was jest dobre..
Nienawiść do całego świata schowaj w kieszeń, bo zwykle jednak ludzie “klepią dziobami ” tylko dlatego, że narpawdę chcą pomóc.. Serio, serio..:)
Najlepszym doradcą jest własne sumienie
Tak, wiem… masz tą swoją listę odwiedzin… Powiesiłaś ją na lodówce, co by nie zapomnieć.. Wparuje Ci do domu dwa razy w tygodniu, kilka godzin i zakluczysz za nim drzwi.. W końcu z Ciebie samotna matka.
On przyjedzie, bo ma prawo.. a no prawo ma.. ale od każdej reguły bywają wyjątki.
Bąk się rozchorował? A Pan Tata usilnie namawia Cię na to, byś zgodziła się aby zabrał Dzieciaki do siebie? A kij Mu w d.. Nie patrz teraz na tą kartkę.. zdejmij z lodówki i schowaj do szuflady… Nie myśl o tym, jaki z Niego “Pan i Władca”… Bzdurne smsy z epitetami jakich świat nie słyszał kasuj z miejsca.. To Twój czas.. Twój i Bąków.. wylegujcie się w łóżku całymi dniami, ocieraj pot z ich czółek, gotuj rosołek i podawaj syropki… Uspokój swoje sumienie.. czas się zatrzymał.. daty nie mają znaczenia..
Nie łam się i nie nakręcaj
Nie Ty pierwsza, nie ostatnia.. Wiesz ile jest na świecie “oznaczonych” mianem “samotna matka” matul? Nie Wiesz.. i ja też nie mam pojęcia.. Są takie, które się z tym kryją ale są i te, które są z tego DUMNE.. Bądź taką Matulą. Bo jesteś WIELKA…
Czy naprawdę za tym tęsknisz?:
-cholera, czy On MUSI tak chrapać? zaraz uduszę Go poduszką!
– Noż kurde znowu pod łóżkiem leży sterta skarpet!
– Pewna jestem, że zaraz mi tu ryknie, że zamiast pomidorówki wolałby grochową!
– Znowu wrócił dopiero nad ranem.. ciekawe gdzie On się podziewał
– O Matko kolejny raz muszę udawać, że boli mnie głowa.. czy On naprawdę musi tak.. codziennie?
– NIE! Nie spróbuję jak smakuje bananowa prezerwatywa!
-Matko, napadłeś na monopolowy?
a może by tak:
– Mmmm… Bąki śpią… nikt nie namawia na lizanie lateksu… Wanna pełna gorącej wody, kieliszek wina… pachnąca piana i ulubiona książka…O Matko Kochana.. zrób sobie wolne 😉
Myślisz, że nie dasz rady? DASZ:) Ograniczają Cię finanse, bo przecież Bąki za Małe na szkołę a do przedszkola się dostać to cud nad cudami? A mało to rzeczy można robić w domu? KLIK
Staniesz na nogi, jeśli dasz sobie szansę:)
Jeżeli ktoś wyciągnie do Ciebie pomocną dłoń, chwyć za nią najmocniej jak potrafisz.. i nie bój się prosić, czy pytać o radę.. Bądź świadoma swojej wyjątkowości. Walka, jakiej się podjęłaś, jest jak Bitwa pod Grunwaldem. Ale mając jakiś konkretny cel, zwyciężysz całą wojnę – nie tylko kilka bitew.
Samotna matka ma prawo do szczęścia
“Nie pozwolę, by ktoś inny stał się Jego Ojcem”
I dobrze… to ważne, by starał się o względy Dziecka. Nie odmawiaj Mu kontaktu jeśli Wiesz, że to dla Bąka dobre.. Jeśli poprosi o spotkanie z Panem Tatą – ułatw Mu to.. Namawiaj, zachęcaj.. pokaż, że Go szanujesz – mimo wszystko.. Bo Ty TEŻ jesteś dla swojego Kurdupla wzorem do naśladowania..
Stawiaj na piedestale szczęście Bąka i swoje.. dlatego nie żałuj sobie drobnych rozrywek kiedy będzie u Pana Taty.. wyjdź do kina.. napij się wina… spotkaj się z Mężczyzną, który myśli głową a nie główką..
Nie zastąpi Ojca Twoim Bąkom… Ale może stać się Ich przyjacielem..
Nie łatwo jest zaufać ponownie.. ale czasem warto..
CODZIENNIE powtarzaj sobie, że szczęśliwa Matula, to szczęśliwe Bąki..
Żyj pełnią życia.. i oddychaj pełną piersią:) Nie łatwo jest “zbudować nowy dom”, ale wszystko jest teraz TYLKO w Twoich rękach:)