Półkruche pierożki, nasz Świąteczny ( i nie tylko ) hit
No i są… nareszcie znalazło się kilka chwil na przygotowanie pierożków, których nie może zabraknąć na Wigilijnym stole. To wyjątkowa alternatywa dla tych tradycyjnych i moim – skromnym zdaniem – znacznie smaczniejsza… Zakochałam się w ich smaku już kilka lat temu… od tamtej pory co roku – niezmiennie – goszczą na naszym świątecznym stole..
Matule! Niech nie przeraża Was fakt pieczenia … daję słowo, że moje pierożki nie wymagają wiele pracy…
Mam nadzieję, że zakupy przedświąteczne jeszcze nie do końca zrobione;) bo będzie Wam potrzebnych kilka składników:
Kapusta WŁOSKA – żadna inna…
kilogram pieczarek
8 jaj
2 cebule
Ze składników wyżej podanych , zmajstrujemy nasz farsz.
Na ciasto też niewiele potrzeba:
1,5 szklanki GĘSTEJ, kwaśnej śmietany
6 szklanek mąki
40 dag drożdży
1,5 kostki margaryny
WSIO:) Można brać się do roboty:)
NIEOCENIONA będzie tutaj pomoc robota kuchennego zwanego malakserem . Sama nie posiadam;) Mam nadzieję, że niebawem się dorobię;) ale moja Mamcia.. czegóż to ona nie ma;) w końcu z Niej Gosposia Domowa z zamiłowania:)
Wrzuciliśmy więc kapustę do malaksera.. raz dwa, i już jest, drobniusieńsko posiekana.. a później do garnka z wodą – trzeba troszkę posolić:)
kroimy pieczarki .. mogą być plastry, słupki, jak nam wygodnie.. podsmażamy z cebulką – aż odparuje sok.. przygotowywałam je z Filem… odwróciłam się dosłownie na momencik a w misce czekała na mnie – o taka niespodzianka;)
Później jeszcze jaja na twardo:
i kiedy już wszystko posiekamy drobniusieńko, zaczyna się zabawa, bo całość trzeba wymieszać:
doprawiamy solą i pieprzem.. a później PRÓBA GENERALNA;)
Smak został oficjalnie zaakceptowany przez Głównego Szefa Kuchni:) Można więc było zająć się ciastem:) MIeszamy wszystkie składniki, i ugniatamy:)
a później MĄKA, waaaałkooooowaaaanieeeeee i wykrawanie krążków za pomocą kubeczka:
Mikula, który na tym etapie przypominał już bałwanka obsypanego mąką, postanowił opuścić miejsce pracy i przyglądać się dalszym poczynaniom Matuli i Babuni:
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni i pierożki ziuuuu do środka:) smarujemy wcześniej jajcem i czekamy… około 20 minut – ale trzeba wyczuć piekarnik:) Bąkom czas płynął powoli… Mikula więc w oczekiwaniu na wyżerkę:) postanowił poświęcić się tworzeniu dzieła, na miarę Picasso;)
Fil natomiast, “napadł” na Babcię i ćwiczył mięśnie brzuszka wybuchając co chwilę BARDZO głośnym śmiechem:)
w między czasie została też ubrana choinka Dziadków:
No i wreszcie są.. UPIEKŁY się:) po dwie sztuki na łebka, reszta wędruje do zamrażarki:) w Wigilię podgrzejemy je w piekarniku i będę JESZCZE PYSZNIEJSZE:)
SMACZNEGO!!!
P.S Kapustę po obgotowaniu musicie odsączyć.. w pieczarkach też nie może pozostać ANI ODROBINKA soku:)