Po co komu te blogi?Co daje blogowanie?

Była ze swoimi problemami zupełnie sama, samiusieńka. Miała wrażenie, że NIKT jej nie rozumie. Nie miała komu się zwierzyć, z kim się pośmiać i popłakać.. Czuła się samotna, jak nigdy dotąd! Aż pewnego dnia, poznała pewien nowy świat.. świat, w którym odtąd żyła. Zaczęła się uśmiechać.. Życie nabrało barw a ona sama czuła się tak bardzo POTRZEBNA i rozumiana…
![]() |
zdjęcie z : jerzyborkowski.pl |
Dlaczego ludzie piszą blogi?
Trudno jest żyć w samotności.. Nawet jeżeli u boku Kobiety jest Mąż, który ( jak Jej się wydawało) jest tym JEDYNYM, poszukiwanym – choćby nie przyjechał na białym rumaku – Codzienność, która po jakimś czasie łączy się w jedność z monotonią sprawia, że zaczynamy popadać w marazm. I nawet te słodkie, poranne kwilenia naszego Dziecia nie potrafią nas uratować z opresji.
Co dalej? Myśli sobie taka stroskana Matula, która już zupełnie na nic nie ma ochoty. Ja Wam powiem, co dalej! W życiu TRZEBA mieć jakieś cele. NO TRZEBA! Musi być coś, na co możemy czekać.. Musi być ktoś, kto nas doceni, kto zrozumie.. MUSI!
Kochany, 21 wiek.. Wszechobecne media! Internet- chwała temu, kto taki genialny wynalazek obmyślił.
Siada sobie Matula przed kompem, bo Dzieć właśnie zasnął. A to na jakiegoś czata wejdzie, a to na forum się zaloguje.. a tam.. dział o blogach internetowych. Ale numer! Przecież te blogi piszą takie Babki jak ja! Matule, zwykłe, najzwyklejsze, co życie mają podobne do mojego. A to co u licha? Ożesz! ileż komentarzy pod tymi postami..O .. a tutaj jakiś Matkas opowiada o spotkaniu Mam Blogerek. Hmm.. a może by tak.. co mi szkodzi spróbować?
Matula napalona nieziemsko loguje się na blogerze. I nadeszła chwila prawdy.. pierwsza notka.. a potem kolejne, i następne.. Każda okraszona zdjęciami własnego autorstwa, wszystkie dopięte na ostatni guzik.
Od tej chwili wstaje rano z innym nastawieniem. Zrobi swoje, wyjdzie na spacer, położy Dziecia spać i wbija na blogera, co by swoje “dziecko” rozwijać.. Z dnia na dzień pojawia się coraz więcej “gości”. Każdy z nich Matkasa rozumie. A Matula łączy się w bólu i radości z resztą blogerskich Mamuś. Odtąd ma swój cel- chce rozwijać to “dziecko” codziennie.. chce opowiadać o swoim życiu, radzić Mamusiom jak pozbyć się katarku, jak zarobić będąc w domu z dzieciem albo co przeczytać Bąblowi na dobranoc.
A Matule to łapią. Dziękują komentarzami. Matkas chodzi uśmiechnięty. Nie warczy na Dzieciaki, i do Męża się częściej przytuli;)
Tak, drogie Mamusie.. Tak już mamy- i nie tylko my;). Jak człowieka ktoś doceni, to może góry przenosić.
Blogowanie nie tylko dla pasji. Piszą, bo chcą zarabiać
Chociaż byłam częstym bywalcem wielu blogów, dopiero niedawno dowiedziałam się o bloggerach, którzy traktują to swoje “dziecko” jako sposób na życie. Nie tylko pod względem pasji – bo mogą się wykazać pisząc czy pokazując swoje artystyczne zdjęcia. Pojawiła się cała grupa osób nastawiona na współpracę. Jak się okazuje temat jest na tyle obcykany, że nie warto go poruszać. Więc i ja odpuszczam.
Wybieram blogowanie bo marzę o własnej gazecie
Działałam kiedyś charytatywnie w szkolnej gazetce. Achh jaką to radość mi sprawiało. Już tydzień przed wyjściem kolejnego numeru wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik. Wtedy, to był mój cel.. ale razem ze mną działała też wielka pasjonatka – Anna. “Będę kiedyś miała swoją gazetę, choćby nie wiem co”. Mówiła tak zawsze, kiedy składała numer. Pozytywna z Niej była wariatka, która nie bała się ludzi. Robiła wywiady, była na każdej imprezie, z której mogła zrobić artykuł. Założyła swojego bloga. Zasłużyła sobie na stałe grono czytelników.. Nie wiem, czy dalej to robi? Kiedy skończyłyśmy szkołę, każda z nas poszła w drugą stronę.
O czym lubimy czytać na blogach?
Czasami, blog ma być okazją do spędzenia czasu z kimś podobnym do nas. Chcemy poczytać o radościach i troskach jakiejś Rodziny. Zobaczyć co, i gdzie można tanio kupić dla naszego Dziecia i dla Matkasa ( no.. powiedzmy, że dla Pana Taty też). Uwielbiamy cieszyć oko cudną stylizacją i pięknymi krajobrazami. Na blogach szukamy inspiracji! Zarówno odnośnie ubioru, jak i wystroju wnętrz czy kreatywnych zabaw dla dzieci. Fanki kosmetycznego świata przegrzebują sieć w poszukiwaniu blogów z recenzjami kremu, który mają zamiar kupić, a nie wiedzą czy warto. Blogi, inspirują nas także kulinarnie. NAJPOPULARNIEJSZE jednak są miejsca w sieci, gdzie znaleźć można notki typowo lifestylowe..
Lubimy blogi, które cieszą oko – i nie mówię tutaj o zdjęciach ale o minimalizmie. Prosta grafika, żadnych udziwnień. Wszystko jest na swoim miejscu.
A Wy, moje Drogie, spisałyście się na medal:) Wiem już, o czym chciałybyście czytać, co zobaczyć i mam nadzieję, że chociaż części z Waszych oczekiwań będę mogła sprostać.
Zanim podam wyniki konkursu chciałabym Was zapytać – jak oceniacie mój styl? Trochę się już poznałyśmy i pewnie zauważyłyście, że jest bardzo luźny. Czy to Wam odpowiada? Ciekawa jestem Waszej opinii:)
A teraz długo oczekiwane WYNIKI:
Uwielbiam, wręcz kocham odpowiedzi kreatywne. Lubię, kiedy “gracz” poświęci choć chwilkę na to, by przygotować konkursową odpowiedź. Nie odbębni od niechcenia, ale się przyłoży.
I za to “przyłożenie” wyróżnić chciałam dwie odpowiedzi:
Więc i udział w konkursie chętnie zdeklaruję
Na początek przedstawić oczywiście się wypada:
Tu BlogującaMama do książeczek się zakrada 🙂
Na konkursowe pytanie chętnie odpowiem
Tym samym trochę o sobie opowiem
O czym na blogach podczytuję?
Hmmmm, niechże chwilę pomedytuję…
Pytanie proste i trudne zarazem
Bo jak opisać tu wszystko razem?
Lubię dowiedzieć się nieco nowości:
o dzieciach, potrawach, trochę wiadomości
o kosmetykach również przyswajam,
recenzje książek także pochłaniam
Spot, bycie fit też mnie interesuje
Gdyż sama biegam, ćwiczę, trenuję
Dużo zależy od samej treści
Dokładniej mówiąc, co się w niej mieści
Lubię konkrety i nowości wszelkie:
czytać, nie dowierzać, robić “oczy wielkie”!
Takie jest właśnie to moje blogowanie:
Pisanie, czytanie i komentowanie
Na koniec maila podam wymaganego
W razie wygrania czegoś fajowego
mamablogujepl@gmail.com się kłania
Cierpliwie oczekująca końca rozdania :-)Pozdrawiam,
MamaBlogujePL
oraz:
Nie tylko na deser, ale i pomysłów do romantycznej kolacji.
Wertuję www w poszukiwaniu książek, bo jestem niepoprawnym molem.
Sprawdzam, czytam w wolnej chwili, wybieram, co wolę.Dla trójki dzieci ze ślubnym bajeczki i baśnie sprawdzamy
chcemy, by dzieciaki tak samo jak my je pochłaniały.
By książka czytana przez mamę i tatę,
Niosła morał,humor, prawdę i klasę.
Zero modnych Monster High, przekleństw i złych wróżek.
Książka ma przyciągać, uczyć, nie zarastać kurzem.Lubię też wpaść na bloga rodzicielskiej codzienności,
By czerpać garściami ze sprawdzonej mądrości.
Obserwuję jako Kasia/Katarzyna S. mail: kattinka21(at)gmail.com
swej codzienności chcąc szybciej i więcej albo znów tkwimy w szarej
monotonii niezdolni do jakiejkolwiek aktywności, no bo: “PO CO?”.
Oczym najchętniej czytam na blogach? O wszystkim tym, co sprawia że moje
życie nabiera barw i kolorów. Nie jest tylko egzystencją od weekendu do
weekendu, wiecznym czekaniem na coś, na “lepsze czasy”. Nie.
Uwielbiamczytać o osobach, które mają pasję i z radością wyciskają życie jak
cytrynę. To nic, że czasami ma kwaśny smak ;)Takie osoby pokazują mi, że
warto chcieć więcej, inaczej, piękniej…Że trzeba oderwać się od
schematu praca-dom, po to by odnaleźć cząstkę siebie, swoich marzeń z
czasów młodości. Gdy robię więc coś innego, nietypowego dla większości,
to czuję że żyję naprawdę, że moja dusza karmi się tym czymś wyjątkowym,
co tak naprawdę trudno ubrać w słowa. Głód życia…
Dlatego zprawdziwą przyjemnością czytam o kobietach takich jak ja, o młodych
mamach, które: robią przetwory na zimę, własnoręcznie szyją poszewkę na
poduszkę z materiału kupionego w lumpku za 2 zł, razem z dzieckiem pieką
pyszne muffinki, robią bożonarodzeniową mini choinkę z tiulu i szyszek,
szukając sposobów na domowy budżet (cenią minimalizm i kreatywność),
przekopują się przez tonę książek dla dzieci, aby znaleźć tą naj naj naj
dla swojej pociechy, aranżują przydomowy ogród z barwnymi rabatami,
dużą piaskownicą i domkami dla owadów, razem z córeczkami tworzą domowe
cud-maseczki z produktów dostępnych w lodówce świetnie się przy tym
bawiąc.
Przykładów jest wiele. Uwielbiam czytać o mądrych i silnych
kobietach, które patrzą na świat oczami duszy, które są “romantycznie
zawiane” (trafne i sympatycznie określenie, którego użyła moja
koleżanka). Każdy ich wpis, notka sprawia, że dowiaduje się czegoś
nowego, cennego, że mój mały świat rozszerza się, dzięki temu że
korzystam z ich wiedzy i doświadczenia. Coś jak grono kobiet dzielących
się swoimi przeżyciami i wzbogacającymi się przez to nawzajem. Wiem, że
brzmi to trochę sielsko i banalnie, ale w blogach prowadzonych przez
kobiety czuję właśnie taką piękną solidarność i moc.
Myślę, że do takich kobiet należy przyszłość…am85@onet.pl
EDIT: Po 5 latach prowadzenia bloga mogę Wam napisać, że blogowanie to nie tylko moje główne źródło dochodu ale również ogromna pasja. Tu jest mój kawałek podłogi. Tu mogę wszystko, a nie muszę nic. To tutaj poznałam najcudowniejsze na świecie osoby, które stały się moimi przyjaciółmi. Będę to robić do końca świata i o jeden dzień dłużej. Blogowanie mnie uskrzydla. Spróbujcie, to naprawdę wciąga.