Dzieciowo

Bóle wzrostowe – czy to normalne?

Kto nie zna problemu, o którym dziś wspominam, ma WIELKIE szczęście..Przypominam sobie jak przez mgłę, nocne pobudki – WŁASNE. Mała Monisia zwijała się w łóżeczku z bólu, chwytając się za kolanka i stópki.. Auaa… Nie wiedziałam dlaczego.. I pewnie nie wiedziałabym do tej pory gdyby nie to, że mój Starszy Bąk przechodzi niestety przez to samo.

Bóle wzrostowe.. Zaczęło się, kiedy..

 

Mały skończył półtora roku.. to był czas, gdy rósł najprędzej. Ledwo co nadążałam z wymianą garderoby… z rozmiaru 86, przeskoczył nagle na 92 a na długo zanim skończył  2 latka nosił już rozmiar 98..
Nie miałam pojęcia co NAGLE stało się mojemu Dziecku. Wprawdzie nigdy nie przespał całej nocy, budził się kilkakrotnie, ale wziął do rączki butelkę z piciem, i po kilku łyczkach wody zasypiał spokojnie dalej.. Wtedy jednak było inaczej.. Zaczynało się od kręcenia.. Ojjj co On wyprawiał w tym łóżku jest wręcz nie do opisania.
Po kilku chwilach do tego “maratonu” dołączał mruczenie – nie to słodkie, które chwyta za serce każdą Matkę.. A później był już TYLKO PŁACZ.. okropny, przeraźliwy, zupełnie jakby ktoś obdzierał moje Dziecko ze skóry..
Nie miałam pojęcia co się stało.. On sam też nie potrafił jeszcze do końca powiedzieć ani pokazać co go boli… Jeśli w tym płaczu udawało mi się wcisnąć Mu syropek lub podać czopek przeciwbólowy, po pół godziny zasypiał.

Rano wstawał i nie dość, że nic nie pamiętał, to wszelkie objawy znikały jak za sprawą czarodziejskiej różdżki..
Ale problem się nasilał.. Mały cierpiał w nocy coraz częściej.. Kiedy przyszedł taki czas, że sam już potrafił wskazać źródło bólu, masowaliśmy… nie odstępując też w najgorszych momentach od leków przeciwbólowych..
Pewnego wieczoru usiadłam przed komputerem, i postanowiłam poszperać w internecie .. mając nadzieję, że znajdę odpowiedź na nurtujące mnie pytania.. BÓLE WZROSTOWE!

Tak! byłam pewna, że to właśnie to…

Pojawiały się regularnie w czasie, kiedy Miko rósł najszybciej. Dodatkowo też wtedy, kiedy sporo chodził, biegał, hasał swobodnie w ciągu dnia. Miało minąć samo..minęło.. ale później znów powróciło..i trwa do teraz..
Tak, Miko znów sporo urósł. Wszystkie spodnie, bluzeczki – WSZYSTKO – są już za krótkie.
Tym razem mimo tej pewności, że przecież znów przejdzie, postanowiłam skorzystać z porady pediatry..
NIC NIE PORADZIMY.. WYROŚNIE..
Cóż no.. jedyne co nam polecił to masaże obolałych miejsc, smarowanie ich maścią rozgrzewającą , i korzystanie – w razie potrzeby- z leków przeciwbólowych.. Na stałe w naszej apteczce zagościć RubArobm – REWELACYJNY(!) Dodatkowo podajemy też witaminy , które – podobno – też mają złagodzić bóle, które zdaniem lekarza dziecko odczuwa podobnie , jak dorosły bóle reumatyczne.
Zastanawiam się czy to normalne ? czy takie bóle pojawiają się u wszystkich Dzieci? i powoli szykuję się na akcję z Filipem;) bo on też ostatnio sporo urósł;)

Matule.. będę wdzięczna , jeśli podzielicie się swoim doświadczeniem w tej sprawie.. Bo u nas nie są pojedyncze “wyskoki”.. niestety ten ból spędza sen z powiek Mikuli – i nie tylko – BARDZO często..

Udostępnij: